sobota, 16 marca 2019
wszędzie dobrze ....
....ale w domu najlepiej.
Dzięki tej podróży poznałem trochę świata.
Poznałem lisa, który bardzo chciał żebym go oswoił. Powiedział mi, że moja róża jest wyjątkowa, bo jest MOJĄ różą.
Chciałem też, żeby latarnik został moim przyjacielem, ale on nie miał na to czasu. Był za bardzo zapracowany.
Choć na ziemi wylądowałem na pustyni, wydaje mi się ze to naprawdę interesująca planeta. Przede wszystkim duża i mieszka na niej dużo ludzi.
Gdy wróciłem na moją asteroidę B612 w pierwszej kolejności podlałem różę. Zaraz po tym przeczyściłem wszystkie wulkany i wykopałem ziarna baobabów. Postanowiłem już więcej nie opuszczać tej asteroidy.
Siódma planeta: ZIEMIA
Za radą geografa znalazłem się na Ziemi. Na początku myślałem, że się pomyliłem, bo nikogo tam nie spotkałem i właśnie wtedy zobaczyłem węża. Zapytałem go dlaczego nie ma tu ludzi. Odpowiedział, że na pustyni nie ma ludzi. Po trochę niezręcznej rozmowie powiedział, że może mi pomóc wrócić do domu. Nie zrozumiałem go, bo jak niby miałby mnie wysłać na moją planetę. Nie skorzystałem.
Poszedłem dalej. Wspiąłem się na wysoką górę, żeby móc w końcu dostrzec jakiegoś człowieka. I nic. Powiedziałem "dzień dobry" i ktoś mi odpowiedział "dzień dobry ...dobry ...dobry". Niestety nie dało się jednak porozmawiać z tym kimś, bo jedynie mnie przedrzeźniał i powtarzał za mną to samo.
e c h o . . . . e c h o . . . . e c h o . . . . e c h o . . . .
Po długim marszu zobaczyłem bardzo dużo kwiatów. Ale to nie były zwykle kwiaty. Były to róże...
Poczułem się nieszczęśliwy, przecież MOJA róża mówiła, że jest jedyna na świecie, a teraz jestem w ogrodzie, gdzie jest pięć tysięcy innych. Sądziłem, że moim bogactwem jest kwiat jedyny w swoim rodzaju, a mam zwyczajną różę. Ona i trzy wulkany sięgające mi do kolan, z których jeden, być może, wygasł na zawsze, nie czynią ze mnie zbyt wielkiego księcia.
Wtedy spotkałem lisa. Bardzo chciał, żebym go oswoił. Niestety nie wiedziałem co to znaczy, ale na szczęście mi wytłumaczył i dzięki temu zyskałem pierwszego przyjaciela. Jest teraz dla mnie bardzo wyjątkowy bo go oswoiłem. Teraz zrozumiałem: moja róża też jest dla mnie jedyna i wyjątkowa, bo ją oswoiłem i jestem za nią odpowiedzialny ....
Potem spotkałem jeszcze zwrotniczego, który wysyłał ludzi pociągami w różne strony i handlarza, który handlował pigułkami na oszczędność czasu.
W końcu stwierdziłem, że najwyższy czas zakończyć moją podróż. Właśnie mija rok, jak opuściłem swoją planetę i chcę już wrócić do mojej róży, bo bardzo za nią tęsknię ....
piątek, 15 marca 2019
Szósta planeta: GEOGRAF
Szósta planeta była planetą geografa. Była całkiem duża jednak pan geograf był dziwny. Porozmawiałem z nim o różnych rzeczach, między innymi o jego pracy. Zapisywał coś w wielkiej księdze i dowiedziałem się, że zapisuje tam rzeczy które przekazują mu badacze, a on sam jest zbyt ważny żeby podróżować. Poprosił żebym opisał swoją planetę więc tak zrobiłem. Mówiłem o swoich wulkanach i róży jednak stwierdził, że ona nie jest ważna, ponieważ on zapisuje rzeczy wieczne, a moja róża jest efemeryczna. Trochę mnie to zdziwiło ale nie zastanawiałem się nad tym długo. Zapytałem go jaka planeta jest warta odwiedzenia, a on polecił mi planetę Ziemię więc nie zwlekając dłużej opuściłem jego planete i skierowałem się tam.
środa, 13 marca 2019
Piąta planeta: LATARNIK
Chciałem zostać razem z pracowitym latarnikiem, ale planeta była za mała dla nas obu. Z żalem udałem się w dalszą podróż.
Czwarta planeta: BANKIER
Czwarta planeta należała do bankiera.
Odkąd przybyłem na tę planetę słyszałem, że ten człowiek coś liczy. Po dosyć długiej i niezbyt ciekawiej rozmowie dowiedziałem się, że podobno wszystkie gwiazdy należą do niego .... i że ciągle je liczy. Nie mogłem zrozumieć jak gwiazdy mogą mieć właściciela i po co je liczyć.
W każdym razie bankier okazał się zbyt poważny i nie mógł zostać moim przyjacielem, więc czym prędzej opuściłem jego planetę.
wtorek, 12 marca 2019
Trzecia planeta: PIJAK
Moja podróż trwała w najlepsze, byłem coraz bardziej ciekawy co mnie spotka na kolejnych planetach ...
Okazuje się, że trzecia planeta była planetą pijaka.
Od razu wydał mi się dziwny, ponieważ bardzo specyficznie pachniał.
Kolo niego leżało mnóstwo butelek.
Dowiedziałem się, że pije dlatego, żeby zapomnieć, że wstydzi się, że pije.
No w głowie mi się nie mieściło jak tak można .... Wydało mi się to absurdalne i zakłopotany ruszyłem dalej.
Dorośli są naprawdę, naprawdę dziwni ...
poniedziałek, 11 marca 2019
Druga planeta: PRÓŻNY
Druga planeta, którą odwiedziłem była planetą pana
Próżnego.
Od razu, gdy mnie zobaczył, krzyknął "oto odwiedziny wielbiciela" co bardzo mnie zdziwiło. Dlaczego miałbym być jego wielbicielem, przecież w ogóle go nie znałem.
Od razu, gdy mnie zobaczył, krzyknął "oto odwiedziny wielbiciela" co bardzo mnie zdziwiło. Dlaczego miałbym być jego wielbicielem, przecież w ogóle go nie znałem.
Pamiętam, że miał bardzo zabawny kapelusz.
Poprosił, żebym zaczął klaskać, wiec tak zrobiłem i wtedy zaczął się kłaniać. Po chwili zapytał mnie czy naprawdę go uwielbiam, a ja nie wiedziałem co oznacza to słowo. W każdym razie bylem pewny, że nie będzie dobrym przyjacielem, wiec opuściłem jego planetę.
niedziela, 10 marca 2019
Pierwsza planeta: KRÓL
Pierwsza planeta, którą odwiedziłem była - jak się okazało - planetą króla. Dowiedziałem się dużo rzeczy, między innymi, o tym, że ten król rządzi wszystkim.
Wyobrażacie sobie taką władzę??
Wydal mi kilka rozkazów, które posłusznie wykonałem. Król mówił, ze nie znosi nieposłuszeństwa. Poprosiłem o zachód słońca ale kazał mi czekać.
Nawet mianował mnie ministrem sprawiedliwości! Jednak nie miałem kogo sądzić.
Uznałem jednak, że nie nadaje się on na przyjaciela chociaż wydawał rozsądne rozkazy.
Wyobrażacie sobie taką władzę??
Wydal mi kilka rozkazów, które posłusznie wykonałem. Król mówił, ze nie znosi nieposłuszeństwa. Poprosiłem o zachód słońca ale kazał mi czekać.
Nawet mianował mnie ministrem sprawiedliwości! Jednak nie miałem kogo sądzić.
Uznałem jednak, że nie nadaje się on na przyjaciela chociaż wydawał rozsądne rozkazy.
no to zaczynam ....
Cześć😃
Jestem Książę, Mały Książę.
Pragnę Was zaprosić na moją wielką podróż po planetach. Mam nadzieję, że moja przygoda będzie równie emocjonująca dla mnie jak i dla Was....
Pełen nadziei, ale i obaw zaczynam ... bądźcie ze mną.
No to w drogę ....
Jestem Książę, Mały Książę.
Pragnę Was zaprosić na moją wielką podróż po planetach. Mam nadzieję, że moja przygoda będzie równie emocjonująca dla mnie jak i dla Was....
Pełen nadziei, ale i obaw zaczynam ... bądźcie ze mną.
No to w drogę ....
Subskrybuj:
Posty (Atom)