Szósta planeta była planetą geografa. Była całkiem duża jednak pan geograf był dziwny. Porozmawiałem z nim o różnych rzeczach, między innymi o jego pracy. Zapisywał coś w wielkiej księdze i dowiedziałem się, że zapisuje tam rzeczy które przekazują mu badacze, a on sam jest zbyt ważny żeby podróżować. Poprosił żebym opisał swoją planetę więc tak zrobiłem. Mówiłem o swoich wulkanach i róży jednak stwierdził, że ona nie jest ważna, ponieważ on zapisuje rzeczy wieczne, a moja róża jest efemeryczna. Trochę mnie to zdziwiło ale nie zastanawiałem się nad tym długo. Zapytałem go jaka planeta jest warta odwiedzenia, a on polecił mi planetę Ziemię więc nie zwlekając dłużej opuściłem jego planete i skierowałem się tam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz